Niechęć i nienawiść ograniczają obserwatora i czynią
go powierzchownym; miłość i życzliwość umożliwiają
mu przeniknąć tajemnice świata i człowieka.
Johann Wolfgang Goethe
„Najprzeciętniejszy” obywatel ma przeważnie takie wyobrażenie o świecie i o tym co się dzieje – jakie usłyszy z głównego nurtu propagandy w TV lub tabloidów.
Trochę bardziej dociekliwy czasem kupi jakąś „inną” gazetę lub przeczyta książkę (chociaż to coraz rzadsze).
Tzw. inteligencja zawodowa ma szansę widzieć szerzej, chociaż jej świadomość może być zdeformowana przez własną specjalność lub swoje środowisko.
Dziennikarz zawodowo szuka informacji ale bywa na usługach politycznych, co też potrafi zaślepić.
Mówimy o poziomach wtajemniczenia, bo świat jest tajemnicą.
Mówi się nawet, że nic nie jest takie jakim się zdaje.
Fizyk kwantowy sprowadzi świat do gry energii. Intelektualiści wiedzą coś o tym, czy to z poletka nauki czy ze strefy ducha. Czasem dziennikarz epatuje hermetyczną wiedzą. Ale i on nie będzie dopuszczony do wiedzy i możliwości niektórych polityków. Tych, co rządzą w państwie lub w swoim regionie. Wydawałoby się, że prezydenci i premierzy to już pełna wiedza i kompetencja. Ale także oni – zdarza się – są marionetkami szarych eminencji finansjery, międzynarodowych grup przemysłowych i mafii. Tajemnice mają kolejne dna.
Możemy tylko spekulować o następnych poziomach, że to na przykład „Bilderberg„, M12, masoni, tajne służby i inne tajne związki i organizacje.
Kto się interesuje hierarchią wtajemniczeń, słyszał że ww. podmioty mogą być bardziej przedmiotami-marionetkami Reptilian i innych obcych lub sił duchowych, gdy inni także i pod dobrą kuratelą „dobrych duchów”, przy czym – paradoksalnie (?) via religie zwykli ludzie wiedzą o tym od tysiącleci.
Ale … ten zwykły człowiek – nawet bez wykształcenia i dostępu do jakiegokolwiek formalnego wtajemniczenia jest w stanie odkryć w sobie, w swojej duchowości, że to ostatecznie nie ma większego znaczenia, bo wszystko kiedyś (indywidualnie – zaraz po śmierci?) stanie się jawne i zmierza do jednego celu przygody Wszechświata – wtopienia w wyższą boską oktawę Nieznanego…
Musiało zabrzmieć tajemniczo. Skąd to wiem? To też tajemnica – moja, ale nie tylko…