Pro memoriam
Minął miesiąc od momentu gdy nasz przyjaciel Piotr Radoń odszedł od nas.
Mimo wielkiego fizycznego upośledzenia (brak rąk i nóg) był pełnoprawnym, dzielnym i pełnym ambicji członkiem wielkiej społeczności internetowej.
Poznałem go na facebooku (> https://www.facebook.com/piotr.radon.9 ), korespondowaliśmy, trochę mu pomagałem merytorycznie i finansowo. Był członkiem wielu grup i nawet gdy go już nie ma wśród nas, to jego twarz spotkacie na FB często. Oto jak sprawdza się teza o nowej formie nieśmiertelności.
Pozostanie w naszej pamięci jako przykład walki o swoje miejsce, o swoje marzenia.