Masowa histeria i epidemie, których nie było

bialaksiega

Niewątpliwie ważnym krajowym wydarzeniem września 2022 było opublikowanie Białej Księgi Pandemii Koronawirusa.
Opis ogólny tej obszernej i wyjątkowej pracy (442 strony) podałem jeszcze przed publikacją  jako 40. pozycję suplementu w naszym wykazie Kowidowe książki, a obecne jest dostępny na stronie sprzedażowej –  https://ordomedicus.org/produkt/biala-ksiega-pandemii-koronawirusa .

Ta praca zbiorowa z Ordo Medicus i towarzysząca jej szeroka akcja informacyjno-edukacyjna, jest dziełem zbiorowym, które na podstawie licznych opracowań naukowych podsumowuje tytułowe zjawisko. Jej wymowa jest mocno krytyczna.
Oprócz wersji papierowej i cyfrowej w PDF w przygotowaniu jest wersja mobilna książki w formacie epub i mobi oraz audiobook.

Białą księgę wysłano dotąd za potwierdzeniem odbioru do ponad 5700 (!) ważnych podmiotów jak: posłowie i senatorowie. kuratorzy, ministerstwa, NFZ, PAN, prokuratura, Rada medyczna, ZUS, prezydenci i burmistrzowie miast, dziennikarze, sądy, Rzecznik Praw Obywatelskich Rzecznik Praw Dziecka, Sanepid, Starostwa, Urząd Marszałkowski ze szczególnym uwzględnieniem wydziałów zdrowia, Urząd Wojewódzki ze szczególnym uwzględnieniem wydziałów zdrowia, Izby lekarskie, biskupi, związki zawodowe, szpitale, Lasy państwowe, stacje radiowe itd.  a wysyłka nadal trwa.
Ciekawe jaki będzie odzew – czy nadal wyzywanie od szurów czy otrzeźwienie?

Chociaż możesz mieć tę publikację w formie cyfrowej (PDF) za darmo za dobrowolny datek na rzecz redakcji (Ordo Medicus), to przedstawiam jako przykład wybrany podrozdział – fragment z rozdziału 3 . D I A G N O S T Y K A  „C O V I D – 1 9”.

Wybrałem go ze względu na kontrowersyjny dla wielu tytuł oraz ogólniejsze przesłanie, które po raz kolejny pokazuje manipulacje w medycynie za sprawą uzależnienia od BigPharma, oraz o tym jak łatwo jest manipulować społeczeństwem przez media i ich sponsorów.
Wyróżnienia i uwagi  w {  } własne.


1. „Negatywne informacje wielokrotnie powtarzane i rozpowszechniane za pośrednictwem środków masowego przekazu mogą destruktywnie wpłynąć na zdrowie publiczne, wywołując efekt nocebo i prowadząc do masowej histerii.
Masowe i cyfrowe media powiązane z państwem mogły wywierać negatywny wpływ [na ludzi] podczas kryzysu COVID-19. Wynikająca z tego zbiorowa histeria mogła przyczynić się do błędów popełnianych przez polityków i poszczególne rządy, wydające decyzje niezgodne z zaleceniami zdrowotnymi.
Chociaż masowa histeria może wystąpić w społeczeństwach, gdzie ingerencja państwa jest minimalna, istnieją pewne mechanizmy samonaprawcze, których celem jest ograniczenie szkód, takie jak święte prawa własności prywatnej.
Jednakże masowa histeria może się nasilać i wzmacniać, gdy negatywne informacje pochodzą z autorytatywnego źródła, gdy media są upolitycznione, a sieci społecznościowe sprawiają, że negatywne informacje są wszechobecne. { plus cenzura  prewencyjna i samocenzura dziennikarzy/naukowców/lekarzy konformistycznych i osób „poprawnych politycznie }
Tym samym uważamy, że negatywne długoterminowe skutki masowej histerii są potęgowane przez wielkość państwa” [Bagus 2021].

2. W przeszłości już miały miejsce „epidemie, których nie było”, wykreowane przez masową histerię i rutynowe testowanie:

a. Wiosną 2006 roku personel placówki Dartmouth-Hitchcock Medical Center w New Hampshire zaczął wykazywać objawy infekcji dróg oddechowych, czemu towarzyszyła wysoka gorączka i nieustanny kaszel, który sprawiał, że brakowało im tchu. Trwało to wiele tygodni. Korzystając z najnowszych technik PCR, laboratoria Dartmouth-Hitchcock odkryły 142 przypadki krztuśca, który powoduje zapalenie płuc u podatnych dorosłych i może być śmiertelny dla niemowląt. Procedury medyczne (związane z innymi chorobami, np. zabiegi, badania diagnostyczne itp. – przyp. autora) zostały odwołane, a łóżka szpitalne wyłączone z użytku. Prawie 1000 pracowników służby zdrowia otrzymało urlop, 1445 było leczonych antybiotykami, a 4524 zostało zaszczepionych przeciwko krztuścowi.
Osiem miesięcy później, kiedy stanowy departament zdrowia zakończył standardowe testy posiewowe, nie udało się potwierdzić ani jednego przypadku krztuśca. Wygląda na to, że Dartmouth-Hitchcock cierpiał na epidemię zwykłych chorób układu oddechowego, nie groźniejszych niż zwykłe przeziębienie!
W styczniu następnego roku „New York Times” opublikował artykuł pod tytułem:
Wiara w szybki test prowadzi do epidemii, której nie było. „Pseudoepidemie cały czas mają miejsce” – powiedziała dr Trish Perl, była prezes Society of Epidemiologists of America. „To spory problem. […] Domyślam się, że to, co wydarzyło się w Dartmouth, stanie się bardziej powszechne” – dodała. „Testy PCR są szybkie i niezwykle czułe, ale ich czułość sprawia, że prawdopodobnie są to fałszywe alarmy […], kiedy testuje się setki lub tysiące ludzi, jak miało to miejsce w Dartmouth, fałszywe alarmy mogą sprawiać wrażenie, że panuje epidemia”, donosi „New York Times” [Brownstone Institute 2021].
{ jak wiadomo – test PCR, zwłaszcza przy ilości cyklów powielania materiału z próbki ponad ok. 25, staje się zbyt czuły, a im więcej tych cykli, to staje się zupełnie niewiarygodny, zatem nie nadaje się do diagnostyki – jest o tym szeroko np. w
Fałszywa pandemia. Krytyka naukowców i lekarzy. PCR. Cz.2.  tej samej redakcji. }

b. „Wiosną 2009 roku 5-letni chłopiec mieszkający w pobliżu dużej hodowli świń w Meksyku zachorował na nieznaną chorobę, która wywołała u niego wysoką gorączkę oraz ból gardła i całego ciała. Kilka tygodni później laboratorium w Kanadzie przetestowało wymaz z nosa chłopca i odkryło odmianę wirusa grypy podobnego do wirusa ptasiej grypy H1N1, który oznaczono jako H1N1/09, a który niedługo później stał się znany jako „świńska grypa”. 28 kwietnia 2009 firma  biotechnologiczna w Kolorado ogłosiła, że opracowała MChip, wersję FluChip, który umożliwiał testom PCR odróżnienie wirusa świńskiej grypy H1N1/09 od innych typów grypy. »Ponieważ test FluChip można przeprowadzić w ciągu jednego dnia – powiedziała wiodąca programistka i dyrektor generalny InDevR, prof. Kathy Rowlen – może być stosowany w stanowych laboratoriach zdrowia publicznego, aby znacznie poprawić nadzór nad grypą i naszą zdolność do śledzenia wirusa«. Do tego czasu na górze strony internetowej Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dotyczącej gotowości [do reakcji] na wypadek pandemii widniało oświadczenie: »Pandemia grypy występuje, gdy pojawia się nowy wirus grypy, na który ludzka populacja nie ma odporności, co skutkuje kilkoma równoczesnymi epidemiami na całym świecie z ogromną liczbą zgonów i chorób«. Niecały tydzień po ogłoszeniu [informacji o dostępności] MChipa WHO usunęło stamtąd frazę »ogromna liczba zgonów i chorób«, tak aby do ogłoszenia pandemii wystarczyło jedynie to, że »pojawił się nowy wirus grypy, przeciwko któremu ludzka populacja nie ma odporności«. Gdy tylko laboratoria rozpoczęły przeprowadzanie testów PCR z MChipem, wszędzie znajdowały wirusa H1N1/09. Na początku czerwca 2009 prawie trzy czwarte osób, u których wykryto grypę miało pozytywny wynik testu na świńską grypę.
Media głównego nurtu informowały o codziennym wzroście zachorowań, porównując go z pandemią grypy w 1918 r., która zabiła wtedy ponad 50 milionów ludzi. To, o czym zapomnieli wspomnieć, to fakt, że chociaż mają one podobne nazwy, to jednak ptasia grypa H1N1 ma zupełnie inny przebieg i jest znacznie bardziej zabójcza niż świńska grypa H1N1/09. Mimo że do tego czasu było mniej niż 500 zgonów w porównaniu do ponad 20 000 zgonów podczas ciężkiej epidemii grypy, ludzie gromadzili się w ośrodkach zdrowia, żądając poddania ich testom, co prowadziło do wykrywania jeszcze większej liczby pozytywnych „przypadków”. W połowie maja wyżsi przedstawiciele wszystkich głównych firm farmaceutycznych spotkali się z dyrektor generalną WHO – Margaret Chan, i sekretarzem generalnym ONZ – Banem Ki Moonem, aby omówić kwestie związane z dostawą szczepionek przeciwko świńskiej grypie. Wiele kontraktów zostało już wtedy podpisanych. Niemcy miały kontrakt z GlaxoSmithKline (GSK) na zakup 50 milionów dawek za pół miliarda euro, który wszedł w życie automatycznie wraz z ogłoszeniem pandemii. Wielka Brytania kupiła 132 miliony dawek – po dwie na każdego mieszkańca kraju. 11 czerwca 2009 r. dyrektor generalna WHO ogłosiła: »Na podstawie oceny dowodów przez ekspertów uznaliśmy, że naukowe kryteria pandemii grypy zostały spełnione. Świat stoi teraz na początku pandemii grypy«. 16 lipca „The Guardian” poinformował, że świńska grypa szybko rozprzestrzenia się w Wielkiej Brytanii, przy czym w zeszłym tygodniu w samej tylko Anglii zachorowało na nią 55 000 osób. Naczelny lekarz Wielkiej Brytanii, profesor Sir Liam Donaldson, ostrzegał, że w najgorszym przypadku 30% osób spośród całej populacji może zostać zarażonych, a 65 000 stracić życie. 20 lipca w badaniu opublikowanym na łamach „The Lancet”, którego współautorem było WHO, i doradca rządu Wielkiej Brytanii, Neil Ferguson zalecił zamknięcie szkół i kościołów w celu spowolnienia epidemii oraz obniżenia poziomu stresu i chaosu, jaki wywołało to w strukturach NHS [National Health Service] i „dania więcej czasu na produkcję szczepionek”. Tego samego dnia dyrektor generalna WHO, Margaret Chan, ogłosiła, że »w najlepszym przypadku producenci szczepionek mogą wyprodukować rocznie 4,9 miliarda szczepionek przeciw grypie pandemicznej«. Cztery dni później oficjalny rzecznik administracji Obamy ostrzegł, że »jeżeli kampania szczepień i inne środki nie powiodą się, może umrzeć nawet kilkaset tysięcy osób«. Ostrzeżenia przyniosły pożądany skutek. W tym samym tygodniu wskaźniki konsultacji w Wielkiej Brytanii dotyczące chorób grypopodobnych (ILI) były najwyższe od czasu ostatniej ciężkiej epidemii grypy, która miała miejsce w latach 1999/2000, mimo że od 15 lat utrzymywała się niska śmiertelność. 29 września 2009 r. szczepionka Pandemrix firmy GlaxoSmithKline (GSK) została szybko zatwierdzona przez Europejską Agencję Leków, a już w następnym tygodniu kolejna – Celvapan, firmy Baxter. 19 listopada WHO ogłosiło, że na całym świecie podano 65 milionów dawek szczepionki. Pod koniec 2009 roku stawało się coraz bardziej oczywiste, że świńska grypa nie jest tym, za co ją uważano. Poprzedniej zimy (2008/2009) Biuro Statystyki Narodowej (ONS) odnotowało 36  700 zgonów w Anglii i Walii – najwięcej od ostatniego wybuchu ciężkiej grypy w latach 1999/2000.
Mimo że zima 2009 r. była najchłodniejsza od 30 lat, liczba zgonów była o 30% niższa niż w poprzednim roku. Czymkolwiek była świńska grypa, nie była tak śmiertelna, jak inne jej odmiany. 26 stycznia następnego roku Wolfgang Wodarg, niemiecki lekarz i poseł Bundestagu, powiedział Radzie Europejskiej w Strasburgu, że największe światowe korporacje farmaceutyczne zorganizowały „kampanię paniki” w celu sprzedaży szczepionek, wywierając presję na WHO, aby ogłosiło, jak ją nazwał, „fałszywą pandemię” będącą w rzeczywistości »jednym z największych skandali medycznych stulecia«. »Miliony ludzi na całym świecie zostało zaszczepionych bez powodu – powiedział Wodarg, zwiększając zyski firm farmaceutycznych o ponad 18 miliardów dolarów. Roczna sprzedaż samego Tamiflu wzrosła o 435 procent – do wysokości 2,2 miliarda euro.
W kwietniu 2010 roku stało się jasne, że większość szczepionek była niepotrzebna. Rząd USA kupił 229 milionów dawek, z których wykorzystano tylko 91 milionów. Część nadwyżek składowano luzem, część wysyłano do krajów rozwijających się, a 71 milionów dawek zniszczono. 12 marca 2010 roku SPIEGEL International opublikował artykuł, który zatytułował:
Rekonstrukcja masowej histerii kończący się pytaniem: »Te organizacje utraciły cenne zaufanie. Kiedy nadejdzie następna pandemia, kto uwierzy w ich diagnozy?«.
Jednak okazało się, że nie trzeba było zbyt długo czekać na odpowiedź. W grudniu „The Independent” opublikował artykuł zatytułowany:
Świńska grypa. Zabójczy wirus, który w rzeczywistości ratował życie. Najnowszy raport ONS dotyczący nadmiernej liczby zgonów w zimie wykazał, że zamiast dodatkowych 65 000 zgonów spowodowanych świńską grypą przewidywanych przez brytyjskiego naczelnego lekarza, profesora Sir Liama Donaldsona, śmiertelność w zimie 2009 roku była o 30% niższa niż w poprzednim roku. Zamiast uznania niskiego wskaźnika śmiertelności dowodzącego, że świńska grypa była fałszywą pandemią, zaufanie do organizacji, które „przegrały cenne zaufanie”, zostało szybko odbudowane, gdy przedstawiono świńską grypę jako coś, co „w rzeczywistości ratowało życie”, gdyż wyparło zwykłą grypę«” [Brownstone Institute 2021].

c. „Empiryczne dowody na masową histerię, czyli zbiorowy niepokój wywołany postrzeganiem czegoś jako zagrożenia, sięgają co najmniej średniowiecza. Również w czasach nowożytnych miały miejsce liczne takie przypadki. Jednym z najsłynniejszych była zbiorowa histeria, która rozwinęła się po wyemitowaniu w 1938 roku słuchowiska radiowego Orsona Wellesa pt. Wojna światów, w którym doszło do rzekomego ataku Marsjan na Ziemię. Niektórzy słuchacze, prawdopodobnie doświadczający wciąż dużego napięcia z powodu niedawnego porozumienia monachijskiego, które miało miejsce w tym samym roku, wpadli w panikę, myśląc, że naprawdę zostali zaatakowani przez Marsjan. Innym, równie ciekawym, a zarazem nowszym przypadkiem zbiorowej histerii, jest historia emisji w 2006 r. portugalskiego programu telewizyjnego pt. Strawberries with Sugar. W jednym z jego odcinków bohaterowie serialu zostali zarażeni wirusem zagrażającym ich życiu. Po wyemitowaniu odcinka zachorowało ponad trzystu portugalskich uczniów. Zgłaszali objawy podobne do tych, których doświadczyli bohaterowie tego programu, takie jak wysypka czy trudności w oddychaniu. W wyniku tego kilka szkół w Portugalii zostało zamkniętych. Jednak dochodzenie przeprowadzone przez portugalski Narodowy Instytut Ratownictwa Medycznego wykazało, że w rzeczywistości wirus nie istniał i że objawy były spowodowane niepokojem oglądających program, tj. były efektem masowej histerii. Inny, bliski nam czasowo (wydarzenie miało miejsce we wrześniu 2018 r.) przypadek masowej histerii związanej z wirusem dotyczył lotu 203 liniami Emirates.
Niektórzy jego pasażerowie mieli objawy grypopodobne. Kiedy inni podróżni je dostrzegli, również zaczęli źle się czuć, w efekcie czego wybuchła panika, która osiągnęła taki poziom, że po dotarciu do Nowego Jorku wszyscy pasażerowie zostali poddani kwarantannie. Dochodzenie przeprowadzone po incydencie wykazało, że tylko kilku pasażerów faktycznie miało sezonową grypę lub przeziębienie. Rzeczywiście, choroby są idealnym podłożem do rozwoju masowej histerii” [Bagus 2021].

Cytowane źródła

Bagus P., Peña-Ramos JA and Sánchez-Bayón A. COVID-19 and the political economy of mass hysteria. International Journal of Environmental Research and Public Health. 2021;18(4):1376

Brownstone Institute 2021: https://brownstone.org/articles/pcr-tests-and-the-rise-of-disease-panic/

Reklama