Z wakacji – twórczo, inaczej

blogostanLZ

Jestem na długich wakacjach letnich na swojej ‚daczy’, z ograniczoną aktywnością w sieci, ale sporą aktywnością co do lektur i pisania.
Obłożony książkami wracam jak syn marnotrawny do pewnych idei, które tu właśnie kiełkowały od  około 1994 r., a później w wirze życia jakoś się rozmyły. Może po części zmarnowałem ten czas?
Ilustracja w nagłówku pokazuje w metaforze o co chodziło. Dziś, po przekroczeniu 70 lat skupiam się głównie na zdrowiu – nie tyle z powodu że jest złe, ale z wiary, że mogłoby być dużo lepsze. Także w wymiarze powszechnym, bo jest wiele świadectw, że choroby przewlekłe stają się jeszcze bardziej przewlekłe, dotykają już dzieci a w ogóle służba zdrowia goni w piętkę.

Jak zwykle z końcem miesiąca podsumowuję tematy jakie przewijały sie na www.LepszeZdrowie.info (LZ) oraz na https://www.facebook.com/Zdrowie.i.Fitness/.

Od dłuższego czasu zbieram się by ukierunkować LZ na to, co osobiście uważam za najbardziej przyszłościowy kierunek w uzdrawianiu.
Zanim do tego przejdę – co to jest uzdrawianie i czym się różni od leczenia?

Ujmę to tak: Leczenie to przyniesienie ulgi w doznawanych objawach, wyleczenie to pokonanie choroby, uzdrowienie obejmuje całą osobę. Prawdziwe uzdrowienie wymaga bowiem szerszego wymiaru, obejmującego fizyczne, mentalne i duchowe aspekty, z odpowiednim uwzględnieniem historii danej osoby i wrodzonych ludzkich ograniczeń.
Właśnie tak rozumiane uzdrawianie było pierwszą myślą jaka pojawiła się gdy ponad 10 lat temu pisałem o celu strony LZ.
Chociaż ten kierunek przewijał się często, zwłaszcza gdy wspominaliśmy o medycynie holistycznej, to został trochę przytłumiony przez inne wpisy, zwłaszcza te kontestacyjne. Czułem się nie gotów by zająć się tylko tym, nie powiem też bym był całkiem gotów dziś, ale chcę bardziej to uwydatnić.
Odtąd jednak gros wpisów będzie o metodach bardziej duchowych niż ‚fizykalnych’. Pewnie w sumie będzie ich zatem mniej, bo i odnośnych materiałów jest mniej. Zatem obieram kurs jeszcze mocniej na wewnętrzne, w tym mentalne moce człowieka dla poprawy jego błogostanu.

Dlaczego właśnie ten kierunek? 
Wyjaśniam to właśnie w nowościach czerwcowych i wskazanych tam artykułach – nie będę tego tu powtarzał, natomiast zapraszam do ‚źródła’.

Planowane przekierunkowanie treści może wydać się zaskakujące, dla niektórych odjechane, ale – doprawdy – wynika z mego przeświadczenia, że taki jest kierunek zmian jeśli mamy pójść do przodu.
Nie negując tego, co było dobre w przeszłości, otwórzmy się na nowe. A co będzie – „po owocach poznacie ich”.

A na koniec – życzę pięknego lata – jeśli nawet aura płata figle, to przynajmniej jako przerywnika w kieracie zajęć i czasu spotkań z naturą.


 

Reklama