Nie ma spisków?

Obłęd u jednostki jest czymś rzadkim,
atoli u grup, stronnictw, ludów i epok – regułą.
Friedrich Nietzsche

3 małpy

Wciąż ‚boksuję się” z tymi, co mi nie wierzą…, chociażby w to, co pisałem w Spiski?

A ja spotykam ciągle nowe dowody.

Zobacz np. film
Polecam też ksiażkę  „Zasada nenufaru” Daniela Goeudevert’a (Wyd. BC.Edu).
Jest w tym jakiś obłęd, zwłaszcza w kontekście wyczerpywania surowców, zaśmiecania świata i zniewalania ludzi.
Chora jest ekonomia, chory system monetarny.
Nie twierdzę, że zmiana systemu jest prosta, ale wydaje się że będzie konieczna.
Zdanie z filmu „Każdy kto myśli,  że produkcję można zwiększać nieograniczenie, jest głupcem, albo … ekonomistą„.
Czy nagradzanie co roku nagrodą Nobla w ekonomii autorów przedstawiających SPRZECZNE teorie nie daje do myślenia?
Ale – dziś Wigilia, nie chcę nikogo zasmucać.
Życzę tylko każdemu byśmy dożyli lepszego, rozumniejszego świata.

Ps. podobnych filmów jest sporo, nawet na stronie YT na której jest ten film.

Reklama

W cieniu polityki

Popełnić błąd to jeszcze nie tragedia.
Tragedią jest upieranie się przy tym błędzie.
François de La Rochefoucauld

Z zasady rzadko dotykam tu spraw politycznych. Tragedia smoleńska dała nam co najmniej tydzień wyciszenia w tej sferze, przynajmniej w mediach publicznych.

Jeśli jednak sięgnąć do forów, serwisów społecznościowych w Internecie, to dyskusje i dywagacje są bardzo gorące i liczne, często dalekie od żałoby. W szczególności dyskusje o spiskowej lub fatalistycznej przyczynie katastrofy. Z pytaniem i jakby prostą odpowiedzią: „w czyim to mogło być interesie?”

W gestach i słowach „zwykłych” ludzi dostrzegam uniesienie, chęć bycia lepszym, bycia razem z innymi, i to mnie też buduje, podnosi na duchu w obliczu lat stopniowej utraty wiary w nasze społeczeństwo.

To, że tak wielu ludzi stoi całą noc by nawiedzić katafalk pary prezydenckiej, że jadą czasami setki kilometrów – daje dowód poświęcenia, uznania/sympatii dla tej pary. Mieszkam niedaleko i widzę co się dzieje – dzień w dzień, noc w noc.

Czy to tylko nasza polska egzaltacja, upodobanie (?!) do martyrologii?

Szeroki temat, którego nie będę rozwijał, ale zwrócę uwagę na jeden aspekt.

Przed wypadkiem media nie oszczędzały prezydenta. Od dawna obserwuję wręcz grubiańskie zachowanie niektórych polityków, dziennikarzy, satyryków. Media wmawiały, że Warszawa jest zdecydowanie za PO, że Kaczyński nie ma szans na reelekcję.

I co widzimy?  Masowe uznanie, hołd prawie jak po zgonie JP II.

Wreszcie, szkoda że dopiero w takim wstrząsie, dostrzeżono przymioty Lecha Kaczyńskiego, jego patriotyzm, konsekwencję i stanowczość w obronie interesów kraju, skromność, uczciwość – te cechy, które nie są medialne, ale tak istotne w SŁUŻBIE  a nie w fasadowości władzy. Oczywiście są i tacy, którzy te sprawy oceniają inaczej, ale mówię o bardzo wielu tych, którzy wyrazili otwarcie swoje uznanie,
Można także się sprzeczać o szczegóły i o to czy Wawel to dobre miejsce pochówku (tu, choć za szybko,  sprawa została przesądzona, więc chyba to nie jest dobry czas na spory).

Historia osądzi wiele spraw, ale wierzę, że postawa Kaczyńskiego była godniejsza niż PR  oponentów. Może przestaniemy dawać się manipulacji mediów i ich mocodawców?