
Zgodnie z zawołaniem bloga (od którego odchodziłem często…), parę krótkich myśli (własne):
***
W każdej chwili TERAZ jesteś starszy i bardziej doświadczony niż kiedykolwiek byłeś. Bądź więc lepszy i mądrzejszy.
***
Często dopada mnie zaduma na temat „dlaczego jest tyle zła na świecie?”
Jest wiele ‚teorii’ i poglądów… Dziś mam taką refleksję – przez Kłamstwo…
Kłamstwo? Bo jest wszechobecne.
Może – tak jak w chrześcijaństwie (i nie tylko), gdzie szatan to ‚ojciec kłamstwa’ – odejście od prawdy leży u podstaw całego nieszczęścia. Ale – abstrahując od religii – dlaczego tak się stało?Tropiąc ciąg przyczynowo-skutkowy znów znajdujemy parę poglądów. Przyjmuję dziś, że wcześniejszą przyczyną może być brak … miłości do innych ludzi (i prawdziwie do siebie), nawet zwykłego szacunku. Ten brak pozwala na wszelkie niegodziwości.
Ale skąd brak miłości? Bo … nie wiemy Kim Jesteśmy.
Że stanowimy Jedno. Że wszystko jest powiązane. Że szkodząc komuś w ostatecznym rozrachunku a nawet od razu – szkodzimy sobie.
A skąd brak tej wiedzy o Jedności?
Bo nam ją zabrano, ukryto przed nami – przez lata, wieki … kłamstwa jakim się nas karmi. Ukrywającego zasadniczą prawdę: że wszyscy na równi jesteśmy emanacją jednego Źródła.
By nas podzielić i zniewolić, zastraszyć i wykorzystywać.
I tak – wracam do kłamstwa jako przyczyny zła.
Zapętlenie? W cyklicznej rzeczywistości zapętlenie jest czymś naturalnym. Chociaż całościowa sieć jaka nas oplata jest zapewne bardziej skomplikowana…
***
A propos zapętlenia… Co było pierwsze: jajko czy kura?
W takie paradoksy wpadają zagorzali ewolucjoniści. Gdyby przyjąć, że kura została stworzona i to tak, by mogła znosić jajka – paradoks znika.