Cięższe czasy dla emeryta

sercowa_kawa

Zrodziliśmy się dla pomocy wzajemnej.
Marek Aureliusz

Nie będę pisał o banałach – wiemy jak jest. Więc krótko – do rzeczy…
Na tutejszym blogu mam bodajże ponad 500 wpisów, często artykułów (może więcej – już nie liczę).
Ale publikuję też od ponad 20 lat w wielu innych miejscach i w mediach społecznościowych. Piszę recenzje książek na dedykowanych portalach.
Wszystko to dotąd niekomercyjnie – „pro publico bono”.
I myślę, że to komuś i czemuś służy.
Może czas jednak mieć także chociaż drobne wsparcie na domeny, hosting, za czas i pracę?
Oferuję głównie wiedzę praktyczną, w tym informacje, które niełatwo znaleźć gdzie indziej. Czasem jednak też po prostu tak blogowo, osobiście z refleksjami, nawet poetycko…
Na początek ZAPRASZAM też na:
https://www.StefanGarczynski.pl  – kilkanaście opracowanych książek, opublikowałem jako darmowe ebooki, kilkadziesiąt artykułów, wspomnień i innych materiałów o Autorze
https://www.LepszeZdrowie.info – około tysiąca wpisów, często artykułów o zdrowiu i zagadnieniach z nim związanych.

Na stosunkowo nowej stronie https://locusmind.com//pages/korcz o zmianach na Ziemi i układzie sił społeczno-politycznych dałem na dziś 230 wpisów – wiele z nich ma załącznik w postaci obszernego raportu w PDF.
Było przy tym „trochę” pracy…

Postawisz mi symboliczną kawę?
(ale jestem jej amatorem także niesymbolicznym –
https://www.facebook.com/KawaNaZdrowie)

>> https://buycoffee.to/czytaj
Dziękuję.

PS. Oczywiście, to rodzaj prywaty, ale nie zapominajmy o wspieraniu bardziej potrzebujących.
Zerknij zatem czasem też na stronę https://www.facebook.com/naszeSERCA  i podobne.

Reklama

Czy warto?

identyfikacja

Blogowanie to …dawanie. Weźmiesz?

Nazwa tego blogu miała sugerować krótkie czyli lapidarne wpisy. Tak było kilkanaście lat temu gdy go zaczynałem, jeszcze na innej platformie.
Ostatnio ta formuła przekształciła się w „lapidarność” w sensie małej częstości publikacji, natomiast same wpisy nie są tak krótkie, szczególnie gdy przybierają formę podsumowań wydarzeń lub zjawisk.

Tym razem faktycznie będzie krótko.
Zapewne pisałbym częściej przy większej motywacji, a ta jest częściowo pochodną ilości czytelników i reakcji na wpisy.  Są, ale stosunkowo nieliczne.
O ile mam motywację wewnętrzną „z potrzeby” dzielenia się refleksjami (dość typowe dla blogów), to brak zainteresowania może deprymować. Tym bardziej, że mam co robić na innych „polach”. 
W odróżnieniu od wielu innych serwisów internetowych nigdy nie prosiłem o wsparcie finansowe „na utrzymanie bloga” i nie zamierzam tak sobie kompensować poświęconego czasu. Nie stosuję też innych marketingowych metod „łowienia”czytelników, nie stosuję reklam (pojawiają się tylko automatyczne z platformy, na które nie mam wpływu).
Tematyka bloga jest szeroka i myślę, że prawie każdy znajdzie coś dla siebie, pomocna może być lokalna wyszukiwarka.
Natomiast na tytułowe pytanie Czy warto? – śledzić to, co jest na blogu, nie mnie decydować, ale zachęcam do spróbowania. 
Sądzę bowiem, że piszę o sprawach ważnych, w przeciwieństwie do setek (tysięcy?) blogów o dość płytkim przekazie o błahostkach. 
Staram się nie tylko identyfikować problemy, ale i pokazywać możliwe rozwiązania.


Zatem, proszę o korzystanie z przycisków pod wpisami (lubię, udostępnij, skomentuj) oraz ew. skorzystaj z przycisku na dole prawego marginesu Obserwuj  
obserwuj2

Jeśli brakuje Ci jakiejś opcji udostępniania, to wystarczy wziąć adres wpisu z jego nagłówka.
Możesz też oczywiście po prostu powiedzieć o tym miejscu lub wybranym wpisie komuś bezpośrednio.
To da mi informację zwrotną o tym, co Was interesuje lub np. z czym się nie zgadzacie itp.

Przy okazji – na prawym marginesie masz funkcje pomocnicze oraz dostęp do paru moich innych miejsc w sieci.


Pozdrawiam Czytelników – tych stałych i przygodnych!
Leszek
.

Nowa odsłona bloga Lapidaria

skok w nowe

Próbuj być nie tyle człowiekiem sukcesu, co raczej człowiekiem
wartościowym.
– Albert Einstein
(a to już będzie sukcesem…)

Gdy w 2007 r. zakładałem swój pierwszy blog http://etsaman.blox.pl z tytułem Lapidaria dysponowałem ograniczoną ofertą platform blogowych oraz odpowiednio ubogimi środkami edycyjnymi (potem były inne na innych platformach).
Sam prowajder doszedł niedawno do wniosku, że jest to dość prymitywne narzędzie i wymówił blogowiczom usługę z końcem kwietnia 2019 r.
W tej sytuacji przesiadam się na platformę wordpressa. Będzie sporo dłubania (piszę w pierwszych dniach kwietnia) – przeniosłem już surowe teksty, natomiast z ilustracjami na razie nie udało się tego zrobić hurtowo (przeszło zaledwie parę) – trzeba będzie dodać ręcznie…
Podobnie prace z szablonem (poznawanie), tagami, skorowidzem itd. itd. – powoli przygotowuję – biorę po kolei wpisy od nowszych i ręcznie uzupełniam tagi, kategorie, zdjęcia – dużo żmudnych czynności. Także przerabianie wewnętrznych linków.
Co do tagów (słów kluczowych), to na blox dawno wyczerpałem ich dozwoloną ilość – teraz postaram się to pouzupełniać. Ilość kategorii też wzrośnie.
(a propos kategorii – eko dotyczy tematów i obserwacji dot. przyrody, ekologii w wymiarze codziennym, natomiast ekologia – spraw ogólniejszych, bardziej ideologicznych, a filozofia może dotyczyć także filozofii życia, spraw codziennych..). Podobnie w innych kategoriach – zazębiają się.

Oceniam że suma-sumarum dobrze się stało, żę będę na nowej platformie; poprzednia zawodziła mnie wielokrotnie, gubiły się teksty w czasie edycji, były trudności z formatowaniem itp. To też było powodem, że nie miałem ochoty tam pisać.
Więcej o celu bloga i jego mechanizmach znajdziesz na stronie O blogu…

Jestem jeszcze zupełnie na początku drogi…
Niestety dotychczasowe komentarze, polubienia, udostępnienia użytkowników też przepadną. Można by sztukować, ale to byłoby nienaturalne i zbyt dużo pracy w kontekście innych spraw, którym poświęcam czas.
Statystyki będą nowe – od dnia publicznego udostępnienia bloga (nie wcześniej niż w pod koniec kwietnia 19, nie licząc tego wpisu i paru technicznych). Na razie ustaliłem, że wśród 665 367 blogów na blox.pl mój zajmował 334 miejsce co do odwiedzin.
[sprawdzam jeszcze 29.04: miejsce 178 ! – szkoda, że tak późno…]
Z jednej strony nieźle, przy uwzględnieniu że rzadko postowałem i moja tematyka była raczej niszowa, z drugiej – zapewne wiele z tych setek tysięcy blogów w ogóle nie działało…
Dla nowych Czytelników parę słów czym jest ten blog i skąd taka nazwa.
Lapidaria to określenie na krótkie (lapidarne) notki.
Czasami tak było, ale także wyłamywałem się z tego schematu pisząc większe artykuły.
Przy nazwie pozostaję dla zachowania pewnej ciągłości i identyfikacji.
Adres zawierał słowo etsaman, co nieśmiało skrywało namaste – jedną z dewiz mojego życia. Obecnie przybrałem nowy awatar – pobrany z innych moich blogów/miejsc – oro47.
Tematyka bloga jest bardzo szeroka – generalnie są to moje osobiste refleksje dotyczące aktualnych wydarzeń, trochę filozofowania, często odwołania do moich innych serwisów.
Jak dotąd opublikowałem na blox 252 wpisy, co obrazuje tę niską częstotliwość (licząc 12 lat =144 miesiące, daje niecałe 2 wpisy miesięcznie).
W I kwartale 2019 było ok. 1050 wejść, średnio dziennie ok. 12, ale przy „ciekawszych” tematach powyżej 60.
Ogólnie – słabo. Faktem jednak jest że nie promowałem swoich tekstów.
Mam nadzieję, że nowe możliwości rodem z wordpressa poprawią ten wynik … o ile będę publikował. Na dziś i w kwietniu (2019) raczej stawiam sobie za cel tylko zachowanie swych „dokonań” – by całkowicie nie przepadły. „Oficjalne otwarcie” przewiduję na przełom kwiecień/maj – może pojawi się parę postów (lista oczekujących tematów jest długa). Potem przyjdą wyjazdy, wakacje – zobaczymy na ile starczy zapału…
Widzę że nie ma sensu odtwarzać wszystkich 252 wpisów – niektóre dotyczą spraw już zupełnie nieaktualnych, z tego też względu niektóre wyrzucę, inne okroję i dostosuję do nowszej sytuacji.


Zatem – witając w nowym miejscu – proszę o wyrozumiałość, przynajmniej na tym etapie. A także o komentarze, polubienia i dzielenie się tym, co uznasz za ciekawe.
Możesz też śledzić ten blog przez kanał RSS (stopka) lub mechanizm zapisu na śledzenie – pokazuje się np. przy otwieraniu bloga w dolnym prawym rogu.


PS. ten wpis będzie mi służył do publicznego testowania funkcjonalności, przycisków społecznościowych itp.

Lapidarnie o efektywności

Zawsze wybieraj drogę najkrótszą,
albowiem krótka droga jest naturalna.
Marek Aureliusz

Lapidaria – tytuł mego bloga, to słowo nawiązuje do Lapidarium – tytułu używanego przez Ryszarda Kapuścińskiego dla jego krótkich (lapidarnych) zapisków, które publikował na długo zanim powstało zjawisko blogowania.

Chciałby oddać hołd niedawno zmarłemu Pisarzowi.

Pisał: „Żeby pisać, muszę odczuwać wewnętrzne, płynące gdzieś z głębi mnie ciśnienie słów i obrazów domagających się zanotowania. Bez tego nacisku siedzę jałowy, bezczynny, nie mogę nic napisać”.

Skromny jest Pan Ryszard. Napisał tak wiele i pewnie pisałby jeszcze i jeszcze  – tyle widział i przeżył! Szkoda.

Ja napisałem w życiu na tyle mało, że owo ciśnienie odczuwam na co dzień – problem polega raczej na czasie i celu. Nie chciałbym pisać tylko do szuflady, widzę wiele pożyteczniejszych rzeczy do zrobienia. Staram się być efektywny – zgodnie z mottem swego L-earn.net.


„Sprzedam” jeden ze swych sposobów na efektywność (w małej skali).

Otóż, wiadomo, by być efektywnym, należy wydzielić czas na regenerację sił. Ja często, po wielu godzinach za biurkiem, odczuwam zarówno ból pleców jak i  oczu.

Robię więc tak: kładę się na 15-20 minut (odpoczynek kręgosłupa i szyi – wykorzystuję poduszkę gryczaną), na oczy kładę sobie kompres ze świetlika lub rumianku. W tym czasie słucham jakiegoś audiobooka lub lekcji języka, a ręce angażuję w jedną z ulubionych mudr.
Trzeba uważać by się nie zdrzemnąć, chociaż w pewnych przypadkach nie byłoby to złe.

Próbuję czasem jeszcze w tym czasie wykonywać ćwiczenia oddechowe, np. 20 połączonych oddechów, lub jakieś inne statyczne i nie męczące ćwiczenia rąk, nóg lub brzucha, aczkolwiek trochę mnie to rozprasza i jeszcze się tego dobrze nie nauczyłem.
Tak czy inaczej – w tym samym czasie 4-5 pożytków!

Oczywiście, można, i przy innych okazjach to stosuję, tworzyć inne kombinacje, np.:

– Oglądanie telewizji i ćwiczenia fizyczne

– Odpoczynek na leżąco, medytacja i ćwiczenia oddechowe

– Jazda samochodem i słuchanie płyt językowych lub audioksiążek

– Jazda komunikacją, słuchanie jw. + mudry lub proste ćwiczenia statyczne rąk, itp., itd.

Kto się z tego śmieje, niech się śmieje (na zdrowie), ale powyższe rozwija też samodyscyplinę i w pewnym stopniu podzielność uwagi – ja jestem zadowolony…